To właśnie w Wenecji narodziło się słowo "getto". Powstało z połączenia dwóch słów: "gitar" czyli topić metal i "geto", czyli huta, bo na terenie, gdzie mieszkali Żydzi, od 1390 roku znajdowały się huty żelaza. Dziś chodząc po tej niewielkiej dzielnicy, którą całą można przejść wzdłuż i wszerz w ciągu dziesięciu minut, trudno sobie wyobrazić, że na obszarze pięciu skromnych ulic mieszkały kiedyś aż cztery tysiące ludzi. Zaludnienie było tak gęste, że właściwie zaczęto tu stawiać pierwsze drapacze chmur. Niesamowite siedmiopiętrowe domy o wyjątkowo niskich stropach pozwalały pomieścić po kilkuset mieszkańców na pięć wieków przedtem, zanim na pomysł wysokiej zabudowy wielorodzinnej wpadł w XX wieku słynny architekt Le Corbusier. Dziś te domy wydają się czymś zwyczajnym, łatwo je przeoczyć, jeśli przejdziemy przez getto, nie zadzierając głowy do góry

Most Ponte Delle Guglie łączący dzielnicę San Polo z terenem getta w Wenecji.

Otoczony jest tętniącymi życiem knajpkami i sklepami z koszernym jedzeniem.

Lokalizacja najstarszej na świecie żydowskiej dzielnicy w Wenecji.

Dzielnica Żydowska w Wenecji.

W szabasowy wieczór koszerna restauracja Gam-Gam odwiedzana jest

przez Żydów ze wszystkich stron świata.

    Weneckie getto zawsze było kulturowym tyglem, gdzie na niewielkiej przestrzeni, za grubymi murami domów, przenikały się wpływy Wschodu i Zachodu. Dziś chodząc wąskimi uliczkami, zaglądając do małych sklepików z koszerną żywnością i judaikami, przyglądając się Żydom siedzącym na ławkach na placu, podglądając piekarnię, gdzie wyrabia się mace, czujemy, jakby czas cofnął się o pięćset lat. Weneccy Żydzi chwalą się, że ich koszerne jedzenie pojawiło się w tym mieście dużo wcześniej niż pizza czy spaghetti Bolognese. No, ale jeśli ktoś kucharzy od XV wieku, to faktycznie wiele jego potraw może śmiało zasłużyć na miano historycznych.

     Getto w Wenecji powstało w XVI wieku i od tego czasu w jego zabudowie nic się nie zmieniło. W średniowieczu Żydzi mogli przyjeżdżać w interesach, ale nie mogli osiedlać się w mieście. Nie było ich wówczas wielu, byli bogatymi kupcami, którzy handlowali ze światem, skupiając w swoich rękach cały wenecki transport wodny. W 1516 roku decyzją senatu miasta wszystkich Żydów przeniesiono w jedno miejsce - na wyspę Ghetto Nuovo, i oddano im we władanie zamknięty kwartał ulic. Getto zamykane było na noc, a jego bram pilnowali chrześcijańscy strażnicy, których musieli opłacać sami Żydzi. W obrębie getta jego mieszkańcom wolno było leczyć ludzi, handlować tekstyliami, pożyczać pieniądze i prowadzić niewielkie sklepiki. Kiedy w ciągu dnia chcieli opuścić jego teren, musieli nosić specjalne oznaczenia. Mężczyźni zobowiązani byli do naszywania żółtego kółka na ramieniu, a kobiety przepasywania się żółtą szarfą. Potem te symbole zmieniały się i w końcu mężczyźni nosili żółte berety, a kobiety czerwone. Słowo "getto" w tamtych czasach wcale nie miało jeszcze negatywnych skojarzeń, jakich nabrało w XX wieku. Dla mieszkańców getta miejsce to nie było więzieniem, raczej biblijnym rajem, miejscem szczęścia na drodze do ziemi obiecanej. Żydom jawiło się ono jako mała Jerozolima. To miejsce tętniło życiem. W ciągu dnia na zakupy wpadali tu chrześcijanie, ale miejsce to nie służyło tylko handlowi. Na terenie getta działał wówczas teatr, akademia muzyczna, a także salon literacki. Główna ulica, Ghetto Vecchio, pełna była różnorodnych sklepów i księgarni. Działał 24-osobowy hotel oraz szpital. Z tych wspaniałych czasów przetrwało do dzisiaj pięć synagog: Scola Włoska, Hiszpańska, Canton, GrandTedesca (niemiecka), oraz Scola Levantine. Hiszpańska synagoga stoi w środku getta, przy Campiello della Scola. Ma cztery piętra, jest pomalowana na żółto, a początki jej sięgają 1550 roku. Wybudowali ją hiszpańscy i portugalscy Żydzi, których do Wenecji przygnała w XVI wieku szalejąca hiszpańska inkwizycja. Jest to jedyna na świecie synagoga, działająca bez przerwy od 1550 roku do dziś.  W pobliżu centralnego punktu getta mieści się synagoga Tedesca, zwana też niemiecką. Wybudowano ją w drugiej połowie XVI wieku na piątym piętrze budynku. Powód umieszczenia świątyni tak wysoko był prosty: w getcie panowała taka ciasnota, że znalezienie wolnego placu graniczyło z cudem.

W tym okresie powstała także synagoga Scola Levantine. Ma dwa piętra i została zbudowana przez Żydów z Europy Środkowej. W jej wnętrzu wzrok przyciągają setki zapalonych świec i piękna ornamentyka. Synagoga nadal używana jest do celów religijnych. Obok Muzeum Żydowskiego, także na piątym piętrze, znajduje się kolejna synagoga Canton z tego samego okresu. Zachwyca ona przepiękną arką przymierza i ozdobnymi drzwiami. Synagogę tę upodobali sobie młodzi ludzie na uroczystości ślubne. Najskromniejsza z całej piątki jest synagoga Scola Italiana, która powstała w 1575 roku na czwartym piętrze budynku obok Muzeum Żydowskiego.

         Ostatnie 20 lat to czas wielkiego renesansu dzielnicy żydowskiej w Wenecji. Na stałe mieszka w niej zaledwie 500 Żydów, o wiele więcej przyjeżdża turystycznie. Szacuje się, że każdego roku przez weneckie getto przewija się blisko 300 tyś. wyznawców judaizmu ze wszystkich stron świata. Dzielnica ściąga również coraz więcej studentów i staje się miejscem odnowy życia religijnego, szczególnie odkąd siedem lat temu otwarto jesziwę, czyli szkołę religijną dla młodych Żydów.

 

Restauracja Gam-Gam w Wenecji jest podobno jedynym miejscem na świecie,

 gdzie udało się połączyć kuchnię włoską i żydowską w jedną całość.